Biały, sypki piasek, okraszony pastelowymi kształtami muszelek i drobnymi kamyczkami. Czuła, oziębła bryza, niosąca słonawą woń wody. Szumiące, beztroskie fale, czule gładzące brzeg, pieniące się żywo, nadchodzące i wycofujące się w swym własnym rytmie. Ciemne, błękitno zielonkawe wody o słonym posmaku. I złociste słońce, wiszące na bezchmurnym, błękitnym niebie - oto krajobraz Bałtyku, etnicznego wręcz morza. I równolegle jednego z najpopularniejszych zamiarów wakacyjnych podróży. Może cudzoziemskie plaże są piękniejsze, dalekie, nieznane wody czystsze, aura w odległych państwach poprawniejsza, słońce mocniejsze - może, może, może… Morza są duże, głębokie oraz słone, i to jedyne pewne fakty. Czy Bałtyk zasługuje wobec tego na ten tytuł? Jest dosyć płytki, nieznaczny i właściwie słodki. Pomimo tego zostaje morzem, w dodatku jednym z najbardziej skażonych na świecie. To druga, ciemniejsza kwestia kwitnącej u jego brzegów turystyki, gwałtownie oraz bez kontroli rozwijających się przybrzeżnych miast oraz samego miejsca.
Zapewne każdy wie, że Polska jest niedrogim krajem, ale dla zagranicznych turystów, a nie dla przeciętnego zjadacza chleba. Co tak naprawdę nie musi oznaczać, iż choćby 18-latek, który chce poznawać z własną paczką nasz piękny kraj ma bardzo duże problemy z tym, aby w ogóle myśleć o takowej podróży. Weźmy choćby pod uwagę to, że w końcu możemy spać pod namiotem. Polak zapewne potrafi się odnaleźć w swoim kraju, a więc natrafienie na całkowicie bezpieczne miejsce, w którym będzie realne rozbicie obozu jest prościzną.
Biały, sypki piasek, okraszony pastelowymi kształtami muszelek i drobnymi kamyczkami. Czuła, oziębła bryza, niosąca słonawą woń wody. Szumiące, beztroskie fale, czule gładzące brzeg, pieniące się żywo, nadchodzące i wycofujące się w swym własnym rytmie. Ciemne, błękitno zielonkawe wody o słonym posmaku. I złociste słońce, wiszące na bezchmurnym, błękitnym niebie - oto krajobraz Bałtyku, etnicznego wręcz morza. I równolegle jednego z najpopularniejszych zamiarów wakacyjnych podróży. Może cudzoziemskie plaże są piękniejsze, dalekie, nieznane wody czystsze, aura w odległych państwach poprawniejsza, słońce mocniejsze - może, może, może… Morza są duże, głębokie oraz słone, i to jedyne pewne fakty. Czy Bałtyk zasługuje wobec tego na ten tytuł? Jest dosyć płytki, nieznaczny i właściwie słodki. Pomimo tego zostaje morzem, w dodatku jednym z najbardziej skażonych na świecie. To druga, ciemniejsza kwestia kwitnącej u jego brzegów turystyki, gwałtownie oraz bez kontroli rozwijających się przybrzeżnych miast oraz samego miejsca.
Zapewne każdy wie, że Polska jest niedrogim krajem, ale dla zagranicznych turystów, a nie dla przeciętnego zjadacza chleba. Co tak naprawdę nie musi oznaczać, iż choćby 18-latek, który chce poznawać z własną paczką nasz piękny kraj ma bardzo duże problemy z tym, aby w ogóle myśleć o takowej podróży. Weźmy choćby pod uwagę to, że w końcu możemy spać pod namiotem. Polak zapewne potrafi się odnaleźć w swoim kraju, a więc natrafienie na całkowicie bezpieczne miejsce, w którym będzie realne rozbicie obozu jest prościzną.